Być może na gruncie zawodowym – na przykład w relacjach z kontrahentami, współpracownikami, szefami. Czasem też na gruncie prywatnym – w relacjach z sąsiadami, właścicielami sklepów – którzy, na przykład, nie przeprowadzili skutecznej procedury reklamacyjnej. Często również na płaszczyźnie rówieśniczej – w szkole lub na uczelni, a także w relacjach rodzinnych.
W sytuacjach spornych czujemy się wzburzeni i pogrążeni w otchłani bezradności, szczególnie wtedy, gdy kontrpartner sporu prezentuje postawę osoby nieugiętej.
W relacjach nacechowanych wielością negatywnych emocji istnieje realne ryzyko, że próba znalezienia wspólnej płaszczyzny porozumienia zakończy się fiaskiem. Zdarza się jednak, że poprzez ekspozycję własnych zachowań, wynikających z doświadczania złości, gniewu lub poczucia niesprawiedliwości, sami doprowadzamy do eskalacji konfliktu. Bywa też, że w sytuacjach spornych rozważamy wszczęcie postępowania na drodze sądowej.
Spory stanowią stały element życia społecznego, jednak ważne jest, aby podejmować próby rozwiązywania ich we wczesnej fazie rozwoju. Jeśli negocjacje z kontrpartnerem sporu nie przynoszą zamierzonego efektu, a osiągnięcie konsensusu staje się coraz mniej realne, możemy wspólnie udać się do mediatora.
Na podstawie niektórych źródeł (Gmurzyńska i Morek, 2014) w mediacji upatruje się statusu „królowej” ADR (Alternative Dispute Resolution).
Bywa ona pojmowana, jako instytucja służąca przesunięciu ciężaru rozwiązywania sporów przez sąd na osobę mediatora. Jednak w tym miejscu należy podkreślić, że procedowanie mediacyjne nie jest tożsame z procedowaniem sądowym. W przypadku, gdy sąd rozstrzyga o przedmiocie sporu - podejmuje decyzję na podstawie zgormadzonego materiału dowodowego w toku procesu. Podczas mediacji, to uczestnicy samodzielnie wypracowują porozumienie oraz decydują o kształcie ugody zawartej przed mediatorem. Co więcej, klienci uczestniczący w procesie mediacji podejmują działania w zakresie samodzielnego wypracowania sposobów rozwiązywania sporów w przyszłości.
W kontekście definicji Społecznej Rady ds. Alternatywnych Metod Rozwiązywania Konfliktów i Sporów przy Ministrze Sprawiedliwości mediacja stanowi „dobrowolnyi poufny proces, w którym fachowo przygotowana, niezależna i bezstronna osoba, za zgodą stron, pomaga im poradzić sobie z konfliktem. Mediacja pozwala (umożliwia – przyp. autorki) jej uczestnikom określić kwestie sporne, zmniejszyć bariery komunikacyjne, opracować propozycje rozwiązań i, jeśli jest taka wola stron, zawrzeć wzajemnie satysfakcjonujące porozumienie.” A zatem, różnica pomiędzy procedowaniem sądowym, a mediacyjnym jest zasadnicza: sąd rozstrzyga o przedmiotowej sprawie (jedna ze stron zazwyczaj nie jest zadowolona z konkluzji, ponieważ orzeczenie posiada charakter „zero-jedynkowy” („winny - niewinny”). Mediator nie rozstrzyga, a jedynie (lub aż) wspiera uczestników sporu w komunikacji i zrozumieniu wzajemnych potrzeb oraz umożliwia „oczyszczenie” się z negatywnych emocji.
Mediator pracując z klientami, podejmuje wyzwania, które w znacznym stopniu wykraczają poza kompetencje prawnicze. Zdarza się niejednokrotnie, że mediator wchodzi w rolę coacha, który poprzez strategiczne użycie pytań uruchamia w klientach proces kreatywnego myślenia, a tym samym pomaga im w uświadamianiu sobie stanu indywidualnych zasobów. Dzięki takiej strategii działania klient samodzielnie poszukuje alternatywnych sposobów rozwiązania sporu. Kompetentny mediator posiada również umiejętność transformowania postaw klientów w takim zakresie, w którym umożliwia im w perspektywie najbliższej przyszłości samodzielne rozwiązywanie problemów. Warto mieć na uwadze, że niektóre spory wynikają z głęboko zinternalizowanych przeświadczeń klientów w danym obszarze, które nie zawsze pozostają w racjonalnym związku z rzeczywistością. A zatem, dobry mediator, to ten, który dysponuje wysokim poziomem intuicji, empatii i taktu, ale przede wszystkim umiejętnościami wykorzystania narzędzi i technik w zakresie budowania relacji, współpracy oraz rozwiązywania konfliktów.
Mediacje miały swoje zastosowanie już w starożytnym Rzymie. Jak podają źródła naukowe (C. Chern, 2015) już justyniańskie Digesta z VI w. n.e. zawierały teksty opisujące instytucję mediacji.
Również w Japonii i Chinach mediacje stanowiły popularną metodę rozwiązywania sporów, a kierowanie spraw do sądów było nie tylko ostatecznością, ale również działaniem przynoszącym wstyd. Jako mediatorów wybierano osoby cieszące się społecznym zaufaniem oraz posiadające autorytet.
Współcześnie pierwsze ośrodki mediacyjne powstały w 1974 roku w Atlancie (Przybyła-Basista, 2006). W Polsce mediacje zostały uregulowane prawem i wprowadzone w roku 2005, co przyczyniło się do wyróżnienia zaangażowania Polski w tym zakresie, gdyż dopiero w roku 2008 powstała oficjalna Dyrektywa UE 2008/52/EC w obszarze Kodeksu Postępowania Cywilnego.
Okazuje się, że w latach 2015-2016 procedowanie mediacyjne w Polsce pozwoliło na umorzenie postępowań sądowych w wyniku zatwierdzenia ugody zawartej przed mediatorem aż w 114 przypadkach, natomiast w 2016 roku nastąpiło apogeum spraw skierowanych przez sądy do mediacji, gdyż liczba ta wynosiła 1845 spraw, przy czym tylko w dwóch przypadkach sąd odmówił zatwierdzenia ugody w trybie art. 183, par. 3. K.P.C. w postępowaniu sądowym (http://mediacja.gov.pl/Statystyki.html).
Wszędzie tam, gdzie dochodzi do sporów, konfliktów, kłótni wskazane jest procedowanie mediacyjne – oczywiście tylko wtedy, gdy zainteresowani wyrażą na to zgodę. Czym wcześniej zostanie podjęta mediacja, tym lepsze rokowania w zakresie zawarcia ugody przez skonfliktowanych uczestników sporu.
W ostatnim czasie coraz więcej firm dołącza do umów cywilnoprawnych klauzule, które zabezpieczają strony na wypadek zaistnienia konfliktu. Co to oznacza w praktyce?
Klauzula mediacyjna pozwala na zainicjowanie procesu mediacji na najwcześniejszym etapie pojawienia się konfliktu, a zatem stanowi pierwszy krok, który podejmują uczestnicy sporu zanim zdecydują się na skierowanie sprawy do sądu. Ponadto, ostatnimi czasy wśród sędziów powszechne stało się przekonanie, że jeśli istnieją przesłanki do polubownego rozwiązania sporu, wówczas z takiej możliwości należy skorzystać. Dlatego też wielu sędziów kieruje sprawy do mediatorów już podczas pierwszej rozprawy sądowej (np. w sprawach rodzinnych).
Na polskim rynku istnieje wiele profesjonalnych ośrodków i firm, które oferują szkolenia w zakresie mediacji oraz w następnej kolejności również specjalizacji mediacyjnych. Na co powinieneś zwrócić uwagę na etapie podejmowania decyzji o wyborze oferty?
W Polsce istnieje już możliwość uzyskania międzynarodowego certyfikatu Mediatora Sądowego i Pozasądowego w standardach Vocational Competence Certificate (VCC), uznanego przez PARP w Bazie Usług Rozwojowych.
Ośrodkiem, który posiada umowę partnerską w obszarze współpracy z Partnerami Egzaminacyjnymi VCC jest Ośrodek Mediacji Międzynarodowego Instytutu Rozwoju „Synergia” we Wrocławiu
(http://www.mediacje-blizej.pl/o-nas). VCC (Vocational Competence Cerfificate) jest europejskim certyfikatem, który stanowi potwierdzenie nabytych kompetencji zgodnie z założeniami Europejskiej Ramy Kwalifikacji oraz założeniami Strategii Europa 2020.
Umiejętności, które możesz posiąść na drodze szkoleń, (a które znajdują się również na liście wymaganych umiejętności mediacyjnych) mogą być przydatne nie tylko w zawodzie mediatora. Każdy, kto zarządza firmą lub jest przełożonym, każdy, kto na co dzień negocjuje, każdy, kto pracuje z ludźmi i musi mierzyć się od czasu do czasu z konfliktami (np. psycholog, pedagog, nauczyciel, policjant) lub każdy, kto interesuje się zagadnieniem mediacji oraz rozwiązywaniem sporów – wszystkie te osoby mogą uzyskać następujące kompetencje:
Najistotniejszym aspektem jest przygotowanie merytoryczne, a zatem wszelkie umiejętności uzyskane na drodze specjalistycznych szkoleń i kursów.
Jednak bardzo ważny element stanowią również pewne predyspozycje, takie jak: umiejętność analitycznego i obiektywnego postrzegania problemów, kompetencje komunikacyjne (umiejętność aktywnego słuchania oraz strategicznego zadawania pytań), umiejętność radzenia sobie z emocjami własnymi oraz emocjami uczestników sporu, jak również wysoce rozwinięta empatia.
Do podejmowania roli mediatora trzeba w swej motywacji i w swej kondycji psychicznej sprawdzić co najmniej takie składniki:
- głębokie przekonanie, wiara w sens i pożytek takich działań (…)
- cierpliwość i wyrozumiałość dla ludzi cierpliwych lub na pozór nie przejednanych, zniechęconych życiem i dla takich co słowa odbijają rykoszetem (…)
- odwaga do penetrowania wszelkich negatywnych aspektów przeszłych zdarzeń, które zaważyły na zachowaniach sprawiających niedobry stan relacji (…)
- powołanie (…)
- siła, by konfrontować się z oceną, nawet surową, jeśli efekt finalny okaże się nie zadowalać tych, którzy liczyli na więcej, lepiej, sprawniej, taniej, korzystniej, itp.
- radość z drobiazgów, z każdej ugruntowanej na grzęzawisku nieufności (nienawiści) wysepki przymierza, która - choć drobna - współtworzy archipelag sukcesu (…) (Folta 2003: 173).
Autorka: Marzena Szymków-Gac - coach, mediator, doktorantka