„Bardzo łatwo jest oceniać, nic nie rozumiejąc [...] Trudniej jest zrozumieć, nie oceniając.”

 /Ronaldo Wrobel/

 

   Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia. Podejmując trud codzienności, stawiając kolejne wyzwania i cele jesteśmy niejednokrotnie narażeni na porażkę. Pragniemy zdobywać, osiągać sukcesy, czuć aprobatę i przychylność. Świat nie jest jednak prosty, nie jest czarno-biały.

Każdy człowiek ma prawo do subiektywizmu i to też sprawia, że zewsząd otoczeni jesteśmy i pochwałą i krytyką.

   Nie lubimy być oceniani, mimo to stawianie osądów wobec drugiego człowieka przychodzi nam z ogromną łatwością. Potrafimy krytykować posunięcia i decyzje innych, nie zatrzymując się nawet na chwilę nad ich powodami.

   Jakże szybko kobieta biegnąca rano przed pracą po bułki dla swoich dzieci, otrzyma w kolejce w piekarni „etykietę” zaniedbanej. Nikt nie zapyta jej czy jest wyspana, nikt nie zastanowi się czy jej dzieci są zdrowe i jaką jest matką. Rozciągnięty sweter i nieułożone włosy przecież tego nie opowiedzą, a my nie zapytamy. Nikt nie porozmawia ze starszym mężczyzną żebrzącym na ulicy, aby ten mógł opowiedzieć nam kim był i czego dokonał zanim znalazł się właśnie tutaj. Od zadbanego mężczyzny w garniturze, biegnącego gdzieś ze skórzaną teczką również nie dowiemy się jakim jest mężem i ojcem.

   W zatłoczonym autobusie pełnym obcych sobie ludzi spotykają się emocje, problemy i marzenia.W każdym z przypadkowo napotkanym człowieku tkwi coś więcej niż ładny ubiór, staranny makijaż czy drogi zegarek. Mamy jednak świadomość, że nikt nas o te pragnienia i nastroje nie zapyta. Czerpiąc wnioski z własnych zachowań, zakładamy starannie wyprasowane koszule. Wsiadamy do owego autobusu i porównujemy, rzucamy osądy.

„Brudny”, „biedny”, „niewychowany”... I tak oto po kilku chwilach, nawet w milczeniu, zyskaliśmy w oczach kogoś kolejną ocenę. Gorzej, gdy ma ona wpływ na nasz los.

   Pośród bawiących się w przedszkolu dzieci, niemal zawsze od razu dostrzec można, które bardziej, a które mniej się lubią. W świecie „małych ludzi” sympatie i antypatie są bardzo czytelne. Co więcej – tutaj oceny wypowiadane są głośno. Niemal zawsze dostrzeżemy pośród nich dziecko, które ocenione zostało na tyle negatywnie, że obecnie gdzieś z boku bawi się samo. Czasem outsider „zasłużył” sobie odrzuceniem przez swoje zachowania – gdyż nikt nie nauczył go dzielić się, albo w domu rodzice okazują mu jedynie przemoc, którą on powtarza. A czasem ma on po prostu niemodne spodnie, tańszy plecak lub niemarkowe buty.

   Dziecięcy świat potrafi być okrutny, musimy jednak pamiętać, że to my - dorośli wpływamy na to jak ukształtowany zostanie ten mały człowiek. Czy nauczy się on rozumieć, a nie tylko oceniać? A może wejdzie w dorosłe życie uzbrojony wyłącznie w subiektywizm i chęć zdobywania? To od nas zależy czy ważniejsze dla niego będzie zachowanie, szczery uśmiech i pracowitość, czy też spojrzy jedynie na markę i cenę garderoby rozmówcy. Pokażmy naszym dzieciom świat, w którym najważniejszy jest człowiek.

   Schematy są wszechobecne w naszym życiu. Dzięki nim jest ono prostsze, bezpieczniejsze. Jednakże, gdy pojawiają się w naszym myśleniu, mogą stać się niebezpieczne. Jakże łatwo za pomocą jednego spojrzenia ocenić i „zaszufladkować”. Świąt staje się o wiele łatwiejszy. Nagle jedna rzecz, jeden gest, sprawiają że ktoś jest „dobry” lub „zły”, bądź jak w dziecięcym języku: „fajny” i „głupi”. Idąc dalej - „biały”- „czarny”,

„człowiek” - …

   I tak oto ocena - ta całkiem subiektywna, staje się osądem. Złość, nienawiść, odraza, rasizm..

Jednak czy do osądzania ktoś dał nam prawo?

   Spoglądając rano w lustro dołóżmy do starannego makijażu jeszcze uśmiech. Zostawmy za zamkniętymi drzwiami swoje uprzedzenia. Pomimo problemów i zmartwień przywitajmy się z mijaną na klatce sąsiadką, ustąpmy w autobusie miejsca starszej kobiecie. Nauczmy nasze dzieci, aby nie wytykały palcem biedniejszego kolegi. Zapytajmy koleżanki z pracy dlaczego jest przygnębiona, zamiast wymyślać powody z tymi, którzy również tego pytania nie zadali. Pamiętajmy, że w tym ocenianiu nie jesteśmy osamotnieni. Miejmy świadomość, że tyle samo osądów, które wyrzucamy, powraca również do nas.

Czy pierwsze wrażenie ma prawo o czymkolwiek decydować? Czy mamy prawo do uprzedzeń?

   Zrozumieć jest dużo trudniej niż ocenić. Każdego dnia walczymy o coś lepszego, wkładając mnóstwo wysiłku, aby cel nie był tak odległy. Czemu więc w codzienności wybieramy tę najprostszą drogę?

 

Katarzyna Jelonek: pedagog i terapeutka

o180 Kreatywnie Pozytywnie - Agencja Reklamowa
Baner_Meble_Hubertus

Używamy Cookie

Ta strona używa cookie
zgodnie z ustawieniami
Twojej przeglądarki.
Czytaj więcej

Wyrażasz zgodę?

TAK
NIE