W niepozornym z zewnątrz, prostym, klinkierowym, modernistycznym gmachu Miejskiego Zakładu Kąpielowego na Placu Krakowskim 10 w Zabrzu kryje się prawdziwa architektoniczna perełka: jedno z najciekawszych wnętrz basenowych architektury modernistycznej w Europie.
Prostopadłościenna bryła, którą widzimy z ulicy nie zdradza jednak zbyt wiele a z pewnością nie zapowiada, że po wejściu do środka odkryjemy wysokie, przestrzenne wnętrze pełne słońca. Ten zaskakujący efekt udało się uzyskać dzięki zastosowaniu nad niecką basenową szklanego świetlika wpuszczającego do środka promienie słoneczne, które dodatkowo odbijają się w wodze.

Budowa tak nowoczesnego obiektu była ogromnym wydarzeniem w naszym regionie. O jego powstaniu zadecydowano w 1924 roku podczas posiedzenia Deutscher Stätetags (Niemieckiego Związku Miast) w Gliwicach. Wtedy to przyznano Miastu Hindenburg (Zabrze) kwotę 350.000RM (Reichsmarek), którą przeznaczono na jego budowę. Wybór działki przy Schecheplatz (dzisiejszy Plac Krakowski) nie był przypadkowy. Wybrana lokalizacja, w samym centrum miasta oraz dobra komunikacja, pozwalała na korzystanie z obiektu wszystkim mieszkańcom Zabrza.
We wrześniu 1927 roku rozpoczęto budowę obiektu zaprojektowanego przez Alberta Krawietza, który konsultował projekt z samym Georgiem Brennecke - w tamtych czasach uznawanego za światowego eksperta w dziedzinie projektowania basenów kąpielowych. Wielkie otwarcie basenu odbyło się w czerwcu 1929 roku podczas międzynarodowych zawodów pływackich.


Powstał piękny prosty w swojej formie budynek, którego elewacje pokryte są ciemnobordowym klinkierem, składający się z dwóch głównych, przenikających się brył, ułożonych prostopadle do siebie, mieszczących różne strefy funkcjonalne. Wokół okien i między nimi widzimy z charakterystyczne dla tego okresu horyzontalne betonowe opaski okienne. No tak, ale ktoś zapyta dlaczego okna budynku są różne? Podzielone zostały na grupy funkcjonalne (w myśl architektury funkcjonalizmu). W zależności od przeznaczenia pomieszczenia zmieniają się wielkości otworów okiennych. Stąd też widzimy na elewacji pasma małych okien (pomieszczenia techniczne) oraz większych do pomieszczeń biurowych czy rekreacyjnych. Od strony Placu Krakowskiego znajduje się główne wejście do budynku, niestety przebudowane prawdopodobnie w latach 90-tych nie przypomina już pierwotnej formy (kilka stopni oraz proste żelbetowe zadaszenie).


Teraz wejściem głównym weszliśmy pokonując wewnętrzne schody do holu głównego z kasą. Na ścianach znajdują się oryginalne pomarańczowe płytki z czarnymi dekorami. (tego rodzaju płytki można spotkać w wielu obiektach użyteczności publicznej na Śląsku). Pomieszczenia na pierwszym piętrze zostały zaadoptowane na pomieszczenia administracyjne i usługowe. Pierwotnie znajdowała się tam ogólnodostępna łaźnia- dlatego w tamtych czasach kto nie miał łazienki w domu, szedł na Plac Krakowski. Na drugim piętrze zlokalizowano kompleks z sauną fińską i parową wraz z brodzikami (jacuzzi), a nad nimi świetlne plafony. W niektórych pomieszczeniach zobaczyć można jeszcze oryginalne płytki
(w saunie fińskiej ciemno-bordowe a w parowej jasnozielone). Obecnie pomieszczenia te czekają na modernizację, od kilku lat nie są już użytkowane, ze względu na zły stan techniczny. Miejmy nadzieję, że uda nam się w niedalekiej przyszłości znów skorzystać z sauny fińskiej na Placu Krakowskim.


Gdy już zejdziemy schodami albo oryginalną windą na parter znajdujemy się powrotem w holu głównym, a stamtąd możemy wejść do hali basenowej z żelbetową niecką basenową o wymiarach 10x25m. Dookoła -żelbetowa empora (przypominająca wewnętrzny balkon), na poziomie pierwszego piętra. Naturalne światło wpada do hali basenowej poprzez doświetlenie boczne- okna za przebieralniami oraz poprzez wspomniany na początku świetlik dachowy. Od wewnątrz zaprojektowano stopniowany „szklany sufit” na stalowej podkonstrukcji. Dach prawdopodobnie wzorowany był na dachu Amalienbad w Wiedniu. Tam jednak dach się otwierał, a Zabrzański nie, aż do 2012 roku. Podczas remontu usunięto zadaszenie z płyt poliwęglanowych i zastąpiono je nowym przeszkleniem na profilach aluminiowych z otwieranymi kwaterami dla wietrzenia pasywnego hali basenowej. Pozostawiono stalową podkonstrukcję. Poddano ją jedynie renowacji. Teraz pływając można oglądać niebo oraz pobliski Kościół Ewangelicko- Augsburski. Trzeba się wybrać na Plac Krakowski, żeby doświadczyć tego pięknego widoku.


Wzdłuż dłuższych boków niecki basenowej zlokalizowano przebieralnie- na parterze i na emporze (1p.). Możliwe, że ci, co bywali na tym basenie pamiętają, że umożliwiały one z jednej strony wejście w butach a z drugiej „na boso” na nieckę basenową, a zamykając za sobą drzwi – zamykamy szafkę na ubrania. Jest to tzw. System Waltera. Wzdłuż krótszego boku, po przeciwległej stronie niecki basenowej zlokalizowane są prysznice i toalety damskie i męskie. Wokół niecki basenowej piękne poręcze mosiężne, które pojawiają się na całym obiekcie. Do samej niecki basenowej można wejść za pomocą schodów (od strony płytkiej) oraz za pomocą drabinek (na środku basenu i w strefie głębokiej). Na emporze znajdowała się również 3 metrowa trampolina. Niestety nikt nie wie kto i kiedy ją zdemontował.


Zabrzańskie biuro architektoniczne Projekt Plus Architekci, którego team współtworzymy w grudniu 2015 roku wygrało konkurs pod nazwą „Inwestycja Roku” za projekt przebudowy i termomodernizacji budynku Miejskiego Zakładu Kąpielowego w Zabrzu, który zorganizowała Krajowa Izba Gospodarki Nieruchomościami.

Po przeprowadzonym w latach 2011-2012 remoncie budynek odzyskał w dużej mierze dawny blask. Stał się również tańszy w utrzymaniu i użytkowaniu. Ze względu na zabytkowy charakter elewacji klinkierowej wykonano docieplenie obiektu od wewnątrz za pomocą specjalnych płyt klimatycznych. Istniejącą stolarkę okienną i drzwiową wymieniono na nową, aluminiową. Na dachu zamontowano system kolektorów słonecznych wspomagających podgrzewanie wody użytkowej i basenowej. Aby polepszyć jakość wody w basenie wykonano nowoczesną instalację do jej uzdatniania. Zmienił się także sposób ogrzewania obiektu, wykonano wentylację mechaniczna nawiewno- wywiewną wraz z wysokim stopniem odzysku ciepła (rekuperacja) w obrębie hali basenowej oraz w pomieszczeniach biurowych i usługowych. Zastosowanie nowoczesnych technologii zarządzania ciepłem, jego pozyskiwania z odnawialnych źródeł energii i odzysku stworzyło układ wysoko energooszczędny. W chwili obecnej, autorom projektu termomodernizacji marzy się jeszcze przebudowa już wcześniej wspomnianego wejścia głównego, a także generalny remont strefy saun. Dzięki pomysłowości architektów z biura projektowego Projekt Plus, część nieużytkowych pomieszczeń technicznych zyskało nowe życie, zostały one zaadaptowane na potrzeby biura architektonicznego. By doświetlić przestrzeń pracy wprowadzone zostały nowe otwory okienne. Dziś pracując nad naszymi projektami możemy obserwować pływających ludzi oraz piękny szklany sufit hali basenowej.

Tym artykułem chcemy podziękować wszystkim, którzy walczyli o fundusze do przeprowadzenia tego remontu, ale również Yasmin Renges, która swoją pracą doktorską na temat: „Die Stadtbäder der Goldenen Zwanziger- Kommunale Prestigearchitektue zwischen Tradition und Moderne” (Miejskie zakłady kąpielowe złotych lat dwudziestych – architektura miejska pomiędzy tradycją a nowoczesnością), zwróciła uwagę na nasz piękny zabrzański budynek opisując go, jako jeden z najlepszych przykładów modernizacji tego rodzajów obiektu. Brała ona pod uwagę 37 basenów na terenie Europy. Część z nich jest zdewastowana, inna przekształcona na obiekty o innej funkcji. Nieliczne nadal pozostają                 w użytkowaniu. Chciałybyśmy, zachęcić czytających ten artykuł, mieszkających i wywodzących się ze Śląska ludzi, aby zaczęli dostrzegać nasz piękny „Śląski” krajobraz. Mamy nadzieję, że inwestowanie w renowacje takich właśnie perełek stanie się coraz częstszą tendencją śląskich miast.

Autorki: 

Weronika Seichter- architekt z pasją. W wolnych chwilach tłumacz języka niemieckiego. Ukończyła Wydział Architektury i Urbanistyki na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Studiowała także na Wydziale Architektury w Fachhochschule Aachen w Niemczech. Praktyki zawodowe odbyła
w Niemczech. Obecnie Architekt w zabrzańskim biurze Projekt Plus Architekci. Miłośniczka, dobrej architektury, podróży i dobrej kuchni, szczególnie włoskiej.


Karolina Rudnicka- absolwentka Wydziału Architektury i Urbanistyki na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Studiowała także na WA Politechniki Koweńskiej, pierwsze kroki w zawodzie stawiała w Belgi. Obecnie Architekt w zabrzańskim biurze Projekt Plus Architekci. Miłośniczka familoków, sztuki współczesnej i górskich wędrówek. 

 

o180 Kreatywnie Pozytywnie - Agencja Reklamowa

HOBBY POMYSŁ NA ŚLĄSKI WYPAD

Idealne miejsce na spędzenie aktywnie czasu z gwarancją dodatkowych atrakcji zarówno tych z odrobiną historii (zwiedzanie zamku), widokowych jak i czysto relaksujących po ciężkim tygodniu w pracy.

Gdzie: Chudów koło Gliwic

Cel: Zwiedzanie, relax, wycieczka rowerowa, zloty motocyklowe.

Opis: Idealne miejsce na spędzenie aktywnie czasu z gwarancją dodatkowych atrakcji zarówno tych z odrobiną historii (zwiedzanie zamku), widokowych jak i czysto relaksujących po ciężkim tygodniu w pracy.

HOBBY POMYSŁ NA ŚLĄSKI WYPAD

Kolejny zamek jako propozycja weekendowego wypadu :) Może nieco większy i jego zwiedzanie zajmie trochę więcej czasu ale naprawdę warto. Poza tym piękny park i rynek miasta to atuty weekendowej wycieczki do Pszczyny

Gdzie: Pszczyna

Cel: Zwiedzanie, relaks, wycieczka rowerowa

Opis: Kolejny zamek jako propozycja weekendowego wypadu :) Może nieco większy i jego zwiedzanie zajmie trochę więcej czasu ale naprawdę warto. Poza tym piękny park i rynek miasta to atuty weekendowej wycieczki do Pszczyny

ŚLĄSK NA WASZYCH ZDJĘCIACH

Katowice - Muzeum Śląskie
Ciepły weekendowy dzień - zamek Chudów

Używamy Cookie

Ta strona używa cookie
zgodnie z ustawieniami
Twojej przeglądarki.
Czytaj więcej

Wyrażasz zgodę?

TAK
NIE